Hu hu ha Hu hu ha nasza zima zła!!!



Tak zaczyna się piosenka o zimie, śpiewana w czasach podstawówki. Niestety, albo stety czasy szkoły podstawowej dawno już minęły w moim przypadku. Dlatego też skupię się na zimie w motoryzacji, a nie w szkole. Zapraszam :)

Co zima oznacza dla motocyklisty? To proste - koniec sezonu. Dobrze jest wtedy zalać bak pod korek, żeby nie było miejsca na wilgoć, która może doprowadzić do rdzy, a kiedy rdza zmiesza się z paliwem i trafi do silnika to może nie być za dobrze. Następnie postawić motocykl na stojakach, lub przetaczać go co jakiś czas w czasie zimy, żeby nam się opony nie zdeformowały od długiego stania w bezruchu. Należy też wymontować akumulator i przenieść w cieplejsze miejsce niż garaż, bo ujemne temperatury nie wpływają na niego dobrze.

No to motocykle mamy "załatwione". Teraz samochody.

Za zwyczaj, mówiąc zima myślimy opony zimowe, no ale ja mam nadzieję że do tej pory wszyscy już je zmienili, więc nie ma co się nad tym rozwodzić. Płyn do spryskiwaczy też już macie wlany zimowy prawda? :)

Skoro nie o oponach i płynie będę mówił to o czym? O stroju w czasie jazdy. 
W zimie bywa zimno (Kolumb wiecznie żywy) jednak zbyt duża ilość ubrań, lub zbyt grube ubrania w samochodzie to nie do końca dobry pomysł.
Wiele warstw, lub gruba kurtka może ograniczać nam ruchy w manewrowaniu kierownicą. A takich ograniczeń nie powinniśmy mieć zwłaszcza w zimie, kiedy występuje ryzyku poślizgu.

Jak już jestem przy rękach to wspomnę o rękawiczkach. Mnie osobiście najlepiej jeździ się bez nich, ale jeśli jest na prawdę zimno to najlepsze są rękawiczki samochodowe:


Ewentualnie takie:


Ale najgorsze są takie:


Tymi to ciężko się po d... dolnych i górnych partiach ciała podrapać, nie mówiąc już o jeździe samochodem. Może i jest w nich ciepło, ale za to mało bezpiecznie gdyż utrudniają pewne trzymanie kierownicy.

Jeszcze jedna część garderoby - buty. Wiadomo, że w zimie chodzi się w ciepłych, "ciężki" butach na grubej podeszwie. Jednak starajmy się aby ta podeszwa była możliwie cienka, gdyż grubość podeszwy wpływa na wyczucie naciskanych pedałów. A gorsze wyczucie wpływa na komfort jazdy, i oczywiście na bezpieczeństwo.

To tyle jeśli chodzi o moje przemyślenia na temat zimy. Zapraszam do komentowania, każda wypowiedź jest dla mnie ważna :)
A tym czasem życzę wszystkim bezpieczniej zimy, która zapewne nadejdzie patrząc na datę w kalendarzu.

Cześć :)