Peugeot 306 - Mały wariat - Część 2


Miało być wcześniej i o silniku, a jest później i dalej o budzie.
Ale jak to mówią lepiej późno niż wcale.
Odnośnie silnika to wyjęto go wcześniej, jeszcze przed zakupem, dlatego leży schowany i czeka na swoją kolej.
Ostatnio skończyłem na tym, że prawie cały środek został wymontowany. Kolejny krok to dalszy demontaż, tym razem wyjęto wszystko, począwszy od tapicerki na drzwiach, przez całe okablowanie, po deskę rozdzielczą i zawieszenie. Jednym słowem została tylko karoseria - wydmuszka.
Ktoś zapyta po co? Dlaczego? Z prostego powodu, wtedy łatwiej jest wyeliminować wszystkie ogniska rdzy, których można znaleźć sporo. A powód nr 2, dużo części zawieszenia zostanie wymienione na nowe, lepsze, więc i tak te stare trzeba zdemontować.

Na ten moment prace nad budą zostały zakończone. Dziury załatane, a spód zabezpieczony najpierw masą hybrydową, a potem tzw. barankiem. Ostatecznie spód ma zostać pomalowany prawdopodobnie na biało.
Następny krok? Z tego co wiem to zawieszenie, kompletowanie części i być może składanie w całość. Pożyjemy zobaczymy.
A tym czasem zapraszam do oglądania zdjęć. :)