Spojlery i protesty - czyli ciekawostki po pierwszym wyścigu.



To już tydzień od pierwszego wyścigu MotoGP w Katarze. Dla przypomnienia zwycięzcą był Andrea Dovizioso, drugie miejsce zajął Marc Márquez, a jako trzeci dojechał Cal Crutchlow. 
Nie tylko sam wyścig dostarczył nam wiele emocji ale również spawy “około wyścigowe” również były godne uwagi.


Spojler w Ducati.

W czasie wyścigu zawodnicy Ducati mieli zamontowane tzw. spojler tylnego koła. Jest to nowość do tej pory nie stosowana przez żaden z teamów. 
Po co ta nowinka?
Otóż spojler ten ma za zadanie schładzać tylną oponę, która to osiąga spore temperatury w czasie wyścigu. 
Słowem wyjaśnienia jak temperatura opony wpływa na jej zachowanie.
Otóż kiedy opona jest zimna to jej przyczepność jest nie duża co może spowodować uślizg, którego następstwem może być wypadek. Natomiast rozgrzana opona ma lepszą przyczepność, dzięki czemu można bezpiecznie wchodzić w zakręty dopóki jej nie zużyjemy, bo wtedy znowu pojawia się ryzyko uślizgu.
Zatem po co spojler schładzający skoro ciepła opona to dobro?
Otóż w czasie wyścigu motocykle osiągają na prostych prędkość około 300 km/h a tuż za prostą jest ostry zakręt, przed którym trzeba wyhamować. Takie działanie powoduje szybsze nagrzewanie i zużywanie się opony, zwłaszcza tylnej. Schładzanie opony w czasie wyścigu wydłuża nieco jej żywotność i pozwala dłużej jechać na maksimum możliwości a w konsekwencji wywalczyć lepszą pozycję.

Zdjęcie pochodzi ze strony MOTOGP.PL

Protest po zakończonym wyścigu.

À propos lepszych pozycji. 
Po GP Kataru zespoły Hondy, Suzuki KTM-a oraz Aprillii złożyły protest przeciwko nowince w zespole Ducati. Na prośbę delegatów technicznych wszystkie elementy zostały przekazane do inspekcji, która miała zdecydować czy motocykl spełnia warunki regulaminowe. Na chwilę obecną wiemy już że protest został odrzucony, zatem Andrea Doviziozo zachowuje 25 punktów, które zdobył w Katarze. Jednak żeby nie było zbyt kolorowo Honda, Suzuki, KTM i Aprillia odwołały się od wcześniejszej decyzji, wobec czego federacja FIM musi się zająć apelacją. Dokładna data rozstrzygnięcia nie jest znana, jednak wiadomo, że wynik poznamy przed GP Argentyny, aby wiadomo było kto jest liderem mistrzostw świata.
Nasuwa się pytanie jaki cel ma ten protest? Czy chodzi tutaj tylko o sprawiedliwość w czasie zawodów? Czy może o cień nadziei, że dzięki protestom to Marc Marquez z Hondy wskoczy na pierwsze miejsce w generalnej klasyfikacji?

Zdjęcie pochodzi ze strony MOTOGP.PL

Zostawiam Was z tymi pytaniami i zachęcam do dyskusji w komentażach.

Cześć.

Źródło: MOTOGP.PL