Malujemy drugi komplet felg



Zgodnie z obietnicą, o której pisałem na fejsie dzisiaj opiszę szerzej historię malowania stalowych felg. Skąd pomysł, jaki był przebieg oraz efekt końcowy. Zaczynamy!

Osoby, które uważnie czytają mojego bloga, wiedzą, że przygody z zardzewiałymi stalówkami nie są mi obce (klik).
Dlatego też gdy w czasie sezonowej zmiany kół zauważyłem nieco rdzy na felgach postanowiłem zająć się nimi od razu, a nie czekać aż bardziej będą przypominały kupkę rdzy niż felgi.


W czasie zmiany na letnie.

Jak to w  przypadku stalówek bywa zapadła decyzja o piaskowaniu, dla zaoszczędzenia czasu i dobrego oczyszczenia z rdzy.
Zanim poleciały do piaskowania trzeba było je rozbroić, czyli zdjąć opony, odważniki, oraz wentyle. Nie chwalący się zrobiłem to osobiście, oczywiście po wcześniejszych wskazówkach, które dostałem od Staszka :).


Tuż po zdjęciu opony, jeszcze na maszynie.



Ogólnie cała praca nad felgami była dla mnie bogata w nowe doświadczenia, ponieważ malowaniem również zajmowałem się osobiście :) 

Branżo lakiernicza nadciągam!!! :)

Nalewamy podkład do pistoletu.


Po powrocie z piaskowania pomalowałem felgi podkładem epoksydowym. Pierwsza warstwa należała do mnie, drugą pociągnął Stanley. 


W drodze do malowania.

Już na stojaku.


Po odczekaniu kilku godzin aż podkład wysechł poleciała baza, podobnie jak z podkładem - pierwsza warstwa ja, druga Staszek. 


Felgi wyglądają co raz lepiej.

Podkład w pełnym słońcu. Uwaga dla spostrzegawczych: fotka zawiera spojler :)


Na koniec bezbarwny - również należał do Staszka. 
Zastanawiacie się jaki kolor dostały felgi? Już spieszę z odpowiedzią. Kolor dosyć standardowy, srebro z palety Audi -kod lakieru LY7T, ale żeby nie były zbyt nudne, to front został zapylony złotym lakierem z palety Toyoty, dzięki czemu uzyskałem ciekawy efekt.


Jest i właściwy kolor.

Najlepiej suszyć na wolnym powietrzu.

Na koniec felgi zostały "ubrane" w opony, i wyważone przez Staszka, a ja schowałem je w bezpieczne miejsce, gdzie czekają na swój sezon. 


Felga już na maszynie.

Zakładanie opony.

Wyważenie.

Efekt końcowy.


Dajcie znać w komentarzach co myślicie o takim kolorze :)
Dzięki za uwagę, cześć :)